niedziela, 30 czerwca 2013

~Rozdział 13~ ''...nie chciałbyś wpaść do mnie po szkole?...''

Obudziła się wczesnym rankiem, wyczołgała się z łóżka, a na głowie miała rozwalonego koka.Po wczorajszym wykończającym dniu nawet nie zauważyła, że zasnęła w ubraniach i ułożonej fryzurze. Leniwym krokiem weszła do łazienki, stanęła przed lustrem i zobaczyła w nim bladą i zmęczoną twarz. Wyciągnęła z włosów błękitną spinkę, a kasztanowe kosmyki włosów opadły jej na ramiona. Delikatnymi i powolnymi ruchami przeczesała włosy po czym przemyła twarz chłodną wodą i nałożyła delikatny makijaż. Zeszła na dół po krętych schodach i położyła się na kanapie. Wzięła do ręki pilota, skakała z programu na program, ale niestety o tak wczesnej godzinie lecą tylko jakieś naciągane programy z wróżbitami. Po nieudanej próbie znalezienia ciekawego filmu, brunetka udała się do kuchni. Na blacie znalazła karteczkę.

Amanda kochanie zostawiłam ci 50 zł, bo my z tatą wrócimy późno w nocy. 
Zamów sobie pizze i zaproś znajomych.
                                          Buziaki, Mama.

Schowała pieniądze do torby, zjadła płatki z mlekiem i powolnym krokiem udała się do szkoły. Dziś znów czekały ją ciężkie siedmiogodzinne lekcje w tym 3 godziny matematyki z Panem Cruzem. Kiedy doszła do szkoły czekał na nią Cook, podeszła do niego i się uśmiechnęła.
-Hej - powiedział do niej blondyn.
-Cześć - odpowiedziała niechętnie. Wiedziała, że przyjaciele znów zaczną temat 'feralnego' pocałunku.
-Dlaczego jesteś dla mnie taka oschła? - zapytał.
-Mam dość tego, że ciągle gadacie o tym pocałunku, chociaż ty Cook mógłbyś przestać. - skończyła mówić i głęboko westchnęła.
-Okej, okej wyluzuj Amando. Koniec tematu i tyle, tak? - poklepał dziewczynę po ramieniu.
-Tak - powiedziała cicho - Mam do ciebie pytanie, wiem, że to zabrzmi głupio ale...
-Pytaj śmiało - zachęcał brązowooki.
-Moi rodzice sobie gdzieś pojechali, zostawili mi kasę i w ogóle. Chciałam cię zapytać czy nie chciałbyś wpaść do mnie po szkole? - mówiła lekko się jąkając.
-Pewnie, no problem, lady. - uśmiechnął się do niej.
-No hej! - przywitała wszystkich Eliza.
-Hej. - odpowiadali wszyscy po kolei, jednak po chwili Amanda na moment straciła dobry nastrój.
-I co Ana widziałaś się może z Panem Thomem? - szturchnęła ją przyjaciółka.
-Skończysz? - burknęła.
-Dobrze, przepraszam. - przeżegnała się dziewczyna.
-Mam do was pytanie, nie wpadniecie dziś do mnie, Cook już się zgodził. - spojrzała błagalnie na Elizę i Luisa.
Emm... wiesz Ana mamy dziś randkę z Luisem i nie damy rady, sorry. - odpowiedziała po czym spojrzała na swojego chłopaka.
-Okej, trudno. - uśmiechnęła się promiennie.

Matematyka - 2 godziny później

-Dzień Dobry, usiądźcie. - przywitał się z uczniami, młody nauczyciel - Dziś z tego co wiem był zapowiedziany sprawdzian, więc chowajcie książki, wyciągajcie długopisy.
-Oooo.. - wszyscy uczniowie dawali znak, że nie są zadowoleni.
-Już cisza, rozdaje sprawdziany. Kiedy nauczyciel rozdał sprawdziany, zaczął pisać na tablicy:
                        SPRAWDZIAN - 45 minut
                               10:00 - 10:45
-Dobrze, zaczynajcie. - westchnął i przysiadł na starym dębowym krześle. Po sprawdzianie wszyscy podchodzili do biurka nauczyciela i oddawali kartki. Ostatnia była Amanda.
-Mogłabym z Panem porozmawiać? - zapytała nieśmiało po czym odłożyła kartkę.
-Pewnie, coś się stało? - spojrzał na nią swoimi zielonymi oczami.
-Ja w zasadzie to chciałam Pana przeprosić bo wtedy, no wie Pan kiedy Pana pocałowałam to ja grałam w butelkę i dostałam takie zadanie, a potem tak głupio wyszło. - wydusiła z siebie brunetka.
-Nic się nie stało, zapomnijmy o tym, okej? - Thomas uśmiechnął się do uczennicy.
-Mhm - dziewczyna odwzajemniła uśmiech i wyszła z sali na przerwę.

Dom Amandy - 4 godziny później

-Rozgość się. - skierowała te słowa do Cooka - Jesteś głodny?
-Nie, nie jestem. Dzięki. - odpowiedział i usiadł przy stoliku w kuchni.
-Chcesz coś do picia? Nie wiem : herbatę, sok..
-Sok jak można- po chwili brunetka postawiła napój na szklanym stoliku po czym obydwoje udali się do jej pokoju.
-No więc, co robimy? - zapytała i uruchomiła laptopa.
-Możemy coś obejrzeć - zaproponował Mason.
-Okej pójdę po płyty. - dziewczyna chcąc przejść łóżkiem aby skrócić sobie drogę, potknęła się o spód łóżka i wylądowała na blondynie. Chłopak zbliżył swoje usta do ust przyjaciółki i złączył je w pocałunku.










______________________________________________________
Sorki za jeden dzień spóźnienia.. mam nadzieje ze się podoba.. następny jutro. Jak wam się czytało opowiadanko w narracji 3-osobowej ? CZYTASZ - SKOMENTUJ - PLEASE 

2 komentarze:

  1. Super!!! Widzę ,że Cook wkracza do akcji hehe. :D Mam nadzieję ,że dodasz dzisiaj jeszcze jeden! :d

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo. Słodziutki ten Mason <3

    OdpowiedzUsuń