czwartek, 13 czerwca 2013

Rozdział 9 'Kocham Cię'

*Oczami Elizy

Nie wiedziałam co robić. Czułam się cudownie, z żadnym chłopakiem jak się całowałam, nie czułam czegoś takiego, Przez głowę przechodziła mi tylko jedna myśl ' zakochałam się '. Kiedy się od siebie oderwaliśmy, strzeliłam Luisowi w twarz.
-Co ty sobie wyobrażasz?! Pierw wyzywasz mnie od dziwek, a teraz co ?! - krzyczałam i mimowolnie łzy ciekły mi z oczu.
-Nie krzycz. - powiedział spokojnie, jakby nic się nie stało. Znów chciałam coś powiedzieć ale zanim zaczęłam, Luis zamknął mi usta pocałunkiem.
-Przestań! - krzyczałam, mimo to, że nawet mi się to podobało.
-Nie przestane. - powiedział i pocałował mnie.
-Luis, proszę. - powiedział ciszej. W głowie znów krążyły mi jego słowa ''dziwka''. Zaczęłam płakać, nie mogłam zapomnieć tego co on powiedział.

*Oczami Luisa

-Eliza, błagam cię, nie płacz. - powiedziałem spokojnie i ująłem jej twarz w dłoniach - Żałuję, że to powiedziałem, rozumiesz? Naprawię to, przysięgam.
-Miałeś rację, sypiam z kim popadnie i można nazwać mnie dziwką...- przerwałem jej - Nie ! Nie miałem prawa, rozumiesz? Nie jesteś dziwką, jesteś najfajniejszą i najpiękniejszą dziewczyną jaką znam i to się nigdy nie zmieni.
-Ale... - zaczęła.
-Żadnego pieprzonego 'ale' rozumiesz. - skończyłem i delikatnie musnąłem jej wargi.
-Po co to robisz?
-A nie mogę? - zacząłem się z nią drażnić.
-Nie - powiedziała.
-Jak nie, jak tak. - powiedziałem i dałem jej buziaka w usta.
-Wkurzasz mnie. - spojrzała na mnie wrogim wzrokiem.
-Przecież wiem. - zacząłem się śmiać.
-To nie jest zabawne... - Eliza również wybuchnęła śmiechem i zaczęła mnie bić - ...dupku.
Z dobre 2 godziny, rzucaliśmy się poduszkami, łaskotaliśmy się i wygłupialiśmy, aż w końcu zakończyło się to tym, że wylądowałem na Elizie.
-Teraz nie masz jak uciec. - zaśmiałem się.
-Yhym... - chichotała.
-I co cię tak bawi, co?
-Ty - strzeliła mi palcem w nos, a ja po chwili namysłu złożyłem na jej ustach delikatny pocałunek.
-Nadal nie wiem dlaczego to robisz, Lu - ona nadal swoje, nie wiedziałem co jej odpowiedzieć więc zdecydowałem się na coś trudniejszego do powiedzenia.
-Bo... po prostu cię kocham. - w końcu to z siebie wydusiłem.
-He? - spojrzała na mnie zdziwiona.
-Kocham Cię, głucha jesteś ?
-Nie, ale chciałam się upewnić, że dobrze usłyszałam i wiesz co ci powiem ?
-Emm... nie.
-Kocham Cię. - wyszeptała mi do ucha.

* Oczami Masona

-Hej - powiedziałem do Amandy i dosiadłem się do niej na ławkę.
-Hej, co ty robisz o tej godzinie w parku ? - spojrzała na mnie.
-Szukam szczęścia. - odpowiedziałem.
-Tu go nie znajdziesz.
-Mogę zadać ci pytanie? - zapytałem niepewnie.
-Jasne. - westchnęła.
-Dlaczego nie masz chłopaka? Jesteś strasznie ładna i jesteś wolna.
-Po co mi chłopak, jak i tak nie mogłabym poczuć przy nim niczego miłego.
-Mogłabyś. - zaprzeczyłem.
-Nie.
-Udowodnić ci?
-Nie udowodnisz ale jak chcesz spróbować to próbuj.  Zacząłem ją całować, chciałem jaj udowodnić, że przy każdym chłopaku można coś poczuć.
-Nic nie czuje.
-Jak nic? Powinnaś się chociaż zawstydzić czy coś w tym stylu.
-Mówiłam, że nic nie czuję, nigdy nic nie poczuje. - mówiła cicho i spokojnie.
-Dlaczego? - zapytałem.
-Nie wiem... nie mam pojęcia dlaczego.
-Chcesz?
-Co to?
-Krew królika, uwierz lepsza niż ta tych włochatych kotów. - podałem jej butelkę. Upiła łyk.
-Faktycznie dobra. - potwierdziła i oddala mi butelkę. Po jakimś czasie rozmowy pożegnała się i poszła do domu.

* Oczami Amandy

Dlaczego nic nie poczułam ? Nie wiem, zawsze liczyłam na to, że może będę mogła czuć, czuć to co wszyscy inni. Kochać, płakać, wstydzić się i bać, ale nie potrafię. Jestem osobą nijaką, bez uczuć i strachu, że w życiu spotka mnie coś złego. Tak bardzo chciałam poczuć coś podczas pocałunku z Cookiem, ale nic z tego. Przyszłam do domu, przywitałam się z rodzicami i zaczęłam grzebać w internecie o tym co mi jest, o tym, że nie czuje. Znalazłam coś o jakiejś miksturce oczyszczającej dusze, ale gdzie ją znaleźć nie mam pojęcia. Zamknęłam laptopa i po chwili zasnęłam.

* Oczami Masona

-Co cię do mnie sprowadza, chłopcze? - zapytał Erin, wampir, który wiedział wszystko i miał silną moc.
-W naszej szkole jest nowa uczennica... - zacząłem ale on mi przerwał.
-Amanda? - spojrzał na mnie pytająco.
-Tak. - odpowiedziałem - Ona jest dziwna i strasznie dużo wie o uczuciach innych, a sama mówi, że nie potrafi czuć niczego miłego. W sensie kochać i w ogóle. Nie wiesz może co jej jest? - wytłumaczyłem po co tu przyszedłem.
-Dam ci coś, niech to wypije. - podał mi flakonik z jakąś miksturą - Musisz się nią potem zaopiekować, dostanie wysokiej gorączki i będzie majaczyć.
-Ale mam jej dać jakieś leki, tak? - zapytałem.
-Tak, podaj jej coś na obniżenie gorączki i niech pije gorącą herbatę z miodem i cytryną, rozumiemy się? - spojrzał na mnie.
-Tak, dzięki.- powiedziałem i udałem się do domu, było późno więc stwierdziłem, że do Amandy pójdę nazajutrz.

Następny dzień - oczami Amandy

Usłyszałam pukanie do drzwi więc poszłam otworzyć. W drzwiach zobaczyłam Cooka, po co przyszedł ?.
-Hej - powiedział i się uśmiechnął.
-Hej, mogę wiedzieć co ty u mnie robisz? - zapytałam.
-Nudziło mi się, a ty jesteś jedną z najciekawszych osób, które mogłem odwiedzić. - odpowiedział.
-Okej, wejdź - otworzyłam szeroko drzwi.
-A więc, co robimy? Możemy coś obejrzeć chyba, że wolisz siedzieć i się nudzić. - zaproponowałam.
-Możemy coś obejrzeć, a jaki film proponujesz? - ściągnąłem kurtkę bo dziś akurat było chłodno.
-Horror, może być? - pokazała w moją stronę płytę DVD.
-Może, a jaki?
-Krwawe walentynki.
-Mam dla ciebie soczek, proszę. - podał mi buteleczkę z napojem.
-Emm, dziękuję. - wzięłam, zaczęliśmy oglądać i wypiłam napój. Kiedy film się skończył poczułam się strasznie źle, zaczęła boleć mnie głowa.
-Wszystko okej ? - zapytał mnie Cook.
-Nie, źle się czuję, chyba mam gorączkę.- dotknęłam czoła, było rozpalone.
-Połóż się, zrobię ci herbaty i dam jakieś leki. - powiedział i poszedł do kuchni, po kilkunastu minutach wrócił z gorącą herbatą i tabletkami.
-Weź - podał mi tabletkę.
-Dzięki. - ledwo wyszeptałam, czułam się strasznie, nie miałam sił nawet leżeć, zasnęłam.
______________________________________________-
Mam nadzieję, że się podoba... Wyszedł długi i postaram się takie pisać zawsze : )
Miłego dnia Wam życzę, bo ja jestem chora : /

                                                         ♫ Pitbull - Back In Time ♫

1 komentarz: